Nie przywidziało Wam się. Irlandczycy stwierdzili widocznie, że mycie zębów białą pastą jest przestarzałe i zbyt mainsteamowe. Wyprodukowali więc prawdziwą pożywkę dla hipsterów, czyli czarną pastę. Jeśli działa tak, jak zapewniają producenci, to po tygodniu mycia nią, Wasze zęby będą bielsze niż skarpety z reklamy Wizir. Tubka tego cuda kosztuje 15 zł. Nie zamieszczam nazwy, (nikt mi za reklamę nie płaci ;p ) dociekliwi sami ją znajdą.
Moja mama pracuje w hurtowni zaopatrującej apteki, stąd ze wszystkimi nowinkami jestem ,,na czasie" , ponieważ przynosi do domu produkty lub ich próbki, które dostała od przedstawicieli handlowych zanim wejdą na półki, czy zaczną być reklamowane na telewizji.
Zazwyczaj unikam mieszania, życia prywatnego z blogowaniem, dla zachowania anonimowości, prywatności i uniknięcia różnych dziwnych rzeczy i sytuacji ;p Jednak specjalnie dla Was, na potrzeby tego postu (gdyby ktoś nie dowierzał) zamieszczam tutaj bardzo intymne zdjęcie, mojej własnej, prywatnej szczoteczki, z fragmentem wspaniałego i przepięknego zlewu z mojej łazienki.
Co myślicie? Innowacyjny pomysł czy dobry chwyt marketingowy, naciągający naiwniaków?
Będę jej używać prze jakiś czas, więc napiszcie mi czy ciekawią Was efekty stosowania i najwyżej walnę o tym kiedyś posta... czy coś.
Miłego dnia :)))
Miłego dnia :)))
Czarna pasta do zebów? Edd Stafford pokazał, że na bezludnych wyspach Oceanii można umyć zęby. Szczoteczkę na plaże wyrzuci ocean, pastę robi się z węgla drzewnego - porowaty na tyle żeby zebrać brud i na tyle miękki żeby nie uszkodzić sobie szkliwa.
OdpowiedzUsuńIrlandczycy może dodają do niej właśnie węgiel drzewny? :>
Z ciekawości sprawdziłam, ale w składzie nic o węglu nie pisali :)
UsuńNa pewno napisali - ukryli pod jakąś nazwą, którą znają tylko medycy :P.
UsuńCiekawa ta pasta.Z samej ciekawości jak wygląda i jakie są po niej efekty to fajnie ją zakupić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie.:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń