!!! UWAGA SPOILERY !!!
W grze Skyrim trzeba dokonywać wielu wyborów, więc pytanie do Was:
Ja na razie stanęłam przed trzema wyborami w na samym początku w Helgen, Białej Grani i Markarcie. Zastanawia mnie jaką drogę uznaliście za słuszną.
W Helgen wybrałam Cesarskich (tylko dlatego, że moja lepsza połowa, powiedziała mi, że będę miała wtedy lepszy ekwipunek).
W Białej Grani wydałam Saadię, jakoś jej nie polubiłam i średnio mi się uśmiechała perspektywa walki z tyloma ludźmi na raz.
Co do Renegatów i Nordów... mimo, że Ci pierwsi walczą o swoje ziemie... są tak nieokrzesani, niemili i zachowują się jak pospolici, tępi bandyci. Jakoś nie uśmiechało mi się stanąć po ich stronie.
Czy ktoś z Was już stanął przed takimi wyborami? Jakie były Wasze motywy?
Szkoda, że twórcy gry nie określają, który wybór jest właściwy, a sam gracz nigdy nie dowie się czy wybrał słusznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz